Oskar Niezabitowski opowiada o nowym wyzwaniu - funkcji przedstawiciela Socios Wisła w Radzie Nadzorczej Wisła Kraków, o swojej firmie Prodim, o roli Sponsora klubu, a także najważniejszych wspomnieniach związanych z Białą Gwiazdą!
________________________________________
Wywiad opublikowany został na profilu Wisły Kraków na portalu Linkedln
Dostrzegalne jest Pana zaangażowanie w funkcjonowanie Wisły Kraków na wielu obszarach: kibicowskim - jest Pan członkiem Socios Wisła, sponsorskim - firma PRODiM jest Sponsorem Klubu, a od niedawna podjął się Pan nowego wyzwania jakim jest wejście w skład Rady Nadzorczej. Od tej ostatniej funkcji zacznę, jakie wyzwania dla Pana ona niesie, jakie cele Pan sobie stawia jako Członek Rady Nadzorczej?
Na początku chciałbym, żebyśmy przeszli od razu na Ty, jestem kibicem, jednym z wielu. Nie czuję się komfortowo jak mi ktoś „Panuje”. Zamiast Pan lepiej będzie po prostu – Oskar.
A wracając do pytania - Stowarzyszenie Socios Wisła Kraków cieszy się dużym zaufaniem wśród społeczności zgromadzonej wokół klubu już od samego początku akcji ratunkowej, rozpoczętej w 2019 roku. Wolą członków stowarzyszenia było włączenie w struktury Wisły osoby, która będzie mogła weryfikować współpracę na linii Socios – klub. Dlatego też zostałem powołany do Rady Nadzorczej. Pełnię rolę doradczą oraz kontrolną. Swoją wiedzą staram się zarówno pomóc klubowi, jak i stowarzyszeniu. Warto pamiętać, że działalność Socios opiera się na określonych zasadach. Każda propozycja przedstawiona przez klub, Członków Socios czy przez Zarząd Stowarzyszenia, jest dyskutowana i poddawana pod głosowanie. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z Prezesem, a zarazem właścicielem klubu, czyli Jarkiem Królewskim, który często pyta nas o zdanie czy opinie dotyczące bieżącego funkcjonowania spółki.
Z mojej strony staram się wywoływać różne dyskusje wśród Członków Rady Nadzorczej, wyrażam swoje opinie, dzielę się przemyśleniami. Czasami dochodzi także do kwestii wyborów sportowych, ale też staram się w miarę możliwości nie uciekać od tych spraw i doradzać na tyle ile mogę.
Inną moją ważną rolą jako Członka Rady Nadzorczej jest praca nad zwiększaniem poziomu zaufania na linii Socios – Klub, jak również pomiędzy Socios a pozostałymi kibicami niebędącymi Członkami Stowarzyszenia. Chciałbym pokazać, że od samego początku jesteśmy transparentni, wszystko sprawdzamy i liczymy się z każdą wydawaną złotówką. Zależy mi na pokazaniu kibicom, że chcemy się angażować w działania klubu, że nie uciekamy od odpowiedzialności. W miarę możliwości staramy się doradzić czy w jakiś inny sposób pomóc Wiśle. Jest to pewnego rodzaju przenikanie się środowisk, pokazywanie, że największa organizacja tworzona przez Kibiców w Polsce, może na co dzień uczestniczyć w życiu klubu.
Są też poboczne działania, takie jak temat restauracji na stadionie. Nie ma co ukrywać, że takie miejsce mocno zintegrowałoby wiślacką społeczność, ściągnęło na obiekt ludzi poza dniami meczowymi i zachęciło do wcześniejszego przychodzenia w dni meczowe. Pomogłoby rozwiązać logistykę cateringu na stadionie, mogłoby służyć także pracownikom obiektu. Lokalizacja stadionu jest pod tym względem doskonała. Z jednej strony Błonia, z drugiej Park Jordana, a z trzeciej Miasteczko Studenckie. Staram się to zaplanować, ale trzeba najpierw zadbać o to, aby po zakończeniu trwającej modernizacji obiektu dokonać wizji lokalnej i następnie wykonać kolejne kroki.
Stowarzyszenie bardzo się rozwija, mamy mocny start roku, widać duże zaktywizowanie działań w ostatnim czasie, którego przykładem jest Socios Camp. Propozycja sfinansowania przez Socios obozu dla pierwszej drużyny została różnie przyjęta przez Członków. Ostatecznie wybór padł na ten cel, ale nieznaczną różnicą głosów. Choć część osób była przeciw, sytuacja nie zniechęciła Członków do dalszego angażowania się w Socios. Ponadto styczeń był rekordowy pod względem przyjęć nowych Członków, co było także efektem działań marketingowych związanych z Socios Camp. Liczba materiałów w mediach, pojawienie się nowych zawodników oraz dobra atmosfera na obozie zrobiły swoje. Warto też podkreślić, że sporo pomaga nam Jarosław Królewski. Jest bardzo otwarty na współpracę, czego przykładem może być ostatnie spotkanie online z kibicami pod naszą egidą. Ponadto udziela się na naszych grupach facebookowych, przekazuje Członkom ważne informacje. Te relacje pomiędzy Socios a Klubem zaczynają fajnie wyglądać i mogą być z korzyścią dla obu stron.
Powiedz więcej o Twojej historii jako Członka Socios. Jaką wartość ma dla Ciebie członkostwo w Stowarzyszeniu?
Dołączyłem do Socios praktycznie na samym początku jego powstania. Może nie jestem Członkiem założycielem, ale mam numer 23, także jest on jednym z pierwszych. Z resztą ta liczba zawsze dobrze mi się kojarzyła. Taki sam numer ma mój skybox na R22. Z tym numerem na plecach występował w Wiśle Paweł Brożek.
Od początku staram się pomagać i rozwijać tę organizację. Organizowaliśmy różnego rodzaju składki, akcje czy zrzutki. Zawsze starałem się w nich aktywnie uczestniczyć. Zainicjowałem również program partnerski Socios. Organizacja powstała w sposób spontaniczny. Od początku uważałem, że wszystkie środki powinny iść na określone cele. Wyzwaniem jest opracowanie wewnętrznego programu działalności. Organizacja ma swoje koszty, muszą w niej pracować ludzie. Obecnie mamy tylko jednego pracownika etatowego, co w skali wielkości organizacji jest fenomenem. Nie wiemy natomiast, jak długo będziemy w stanie funkcjonować w tej formie. Zarząd pracuje pro bono po godzinach i łączy funkcję w Socios ze swoją pracą i życiem prywatnym. Czasem ciężko to wszystko pogodzić. Organizacja staje się coraz większa, obowiązków przybywa. Prędzej czy później trzeba się będzie zastanowić, jak ulepszyć ten program działalności. Szansą na to może być rozwijanie programu partnerskiego, czyli współpracy z firmami, która może w przyszłości pozwolić na pokrycie kosztów funkcjonowania Stowarzyszenia.
Dlaczego warto być częścią Socios? Nigdy nie miałem wątpliwości, aby pomóc, kiedy klub znajduje się w potrzebie. Socios to organizacja unikalna w skali Polski – dobrze być jej częścią. Wiele dobrych rzeczy udało nam się z klubem zrobić, natomiast nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Dążymy do tego, aby każdy mógł się czuć dumny, że jest częścią takiej organizacji. Przykładem może być piwo „Wiślackie”, czy nowy Fanshop. Udało nam się dać klubowi coś konkretnego, namacalnego. Nie chcemy dawać pieniędzy, tylko i wyłącznie na bieżącą działalność, zależy nam na czymś, co Wiśle zostanie. Dla wielu z nas ważnym przedsięwzięciem na najbliższy czas jest współfinansowanie bazy w Myślenicach. Drobnymi kroczkami idziemy w tym kierunku, mam nadzieje, że uda nam się dokończyć ten projekt i poddać go pod głosowanie. W przyszłości takim celem może być wspomniana przeze mnie wcześniej klubowa restauracja, Ważne jest na pewno wzajemne zrozumienie na linii klub-Socios, aby przedstawiane były propozycje, które będą jednoczyć Członków.
Jakie jest Twoje najlepsze, najważniejsze wspomnienie z Wisłą Kraków?
Takich wspomnień jest cała masa...
Jakieś jedno konkretne?
Nie jestem w stanie powiedzieć o jednym konkretnym. Najlepiej wspominam spotkania w europejskich pucharach. Miałem okazje być w Gelsenkirchen czy w Barcelonie. Byłem też na meczu z Realem Saragossa - mało kto wierzył, że możemy wygrać to spotkanie. Pierwsze fajne wydarzenie, jakiego doświadczyłem jako kibic Białej Gwiazdy, to bez dwóch zdań awans z ówczesnej 2 ligi do 1 (sezon 95/96).
Chociaż niestety pierwsze wspomnienia nie były aż tak przyjemne. Na dalszą część życia kibicowskiego zahartował mnie spadek do II ligi w 1994 roku. To przykre wydarzenie, ale ważne, by nawet z tak trudnych sytuacji potrafić się podnieść. Wiśle wtedy się to udało, a potem było nam dane przeżywać najlepszy okres w historii Klubu. To też jakiś promyczek na obecną sytuację klubu, by zawsze pamiętać, że „Po burzy słońce wychodzi zza chmur (…)”
Firma PRODiM od 3 lat jest Sponsorem Wisły Kraków. Wspieracie zarówno pierwszą drużynę, ale także Akademię czy sekcje Blind i AMP Futbolu. Czy ta dywersyfikacja zaangażowania jest celową strategią sponsoringową?
Po pierwsze jest to element społecznego zaangażowania biznesu. Podoba mi się idea, żeby pod szyldem Wisły Kraków tego typu rozgrywki były prowadzone. Chodzę przede wszystkim na mecze sekcji AMP Futbolu. Ostatnimi czasy rozgrywki te stały się popularne dzięki tytułom zdobywanym przez drużynę, jak również przez to, że Liga Mistrzów zawitała do Krakowa. Widać, że coraz więcej kibiców chodzi na mecze AMP Futbolu, a to niewątpliwie daję dużą siłę zawodnikom sekcji. Mam duży podziw dla ludzi, którzy walczą ze swoimi ograniczeniami, nie tylko w życiu codziennym, ale i w zakresie sportu zawodowego.
Odnośnie Akademii - liczę na to, że w przyszłości na tym fundamencie będzie budowana siła Wisły Kraków. Nawet jeśli taki chłopak czy dziewczyna występujących w drużynach młodzieżowych, nie zostaną zawodowymi sportowcami, to pozostaną kibicami Białej Gwiazdy, tak samo jak ich rodziny.
Jaki będzie rok 2023 dla firmy PRODiM? Jakie są największe wyzwania, jakie sobie stawiacie na ten czas?
Robimy swoje. Prognozujemy, że pod względem ilości robót ten rok nie powinien być gorszy od poprzedniego, a 2022 był bardzo dobry. Problemem natomiast był brak stabilności. Rosnące bardzo gwałtownie ceny materiałów, głównie z powodu konfliktu na Ukrainie mocno nadwyrężały budżety projektów. W zeszłym roku osiągnęliśmy o 50% większy obrót, a zysk praktycznie się nie zmienił. W tym roku zakładam, że osiągniemy podobny poziom robót, a stabilność cen będzie większa. Dziś w naszych ofertach jesteśmy w stanie uwzględniać zmiany cen. W zeszłym roku inflacja skoczyła nagle, niespodziewanie, więc dużo trudniej działało się na rynku. Zakładamy, że wkrótce wrócimy do poziomu marż realizowanych przed rokiem 2022. Patrząc na ten rok, mamy dosyć optymistyczne spojrzenie, m.in. będziemy działać przy Igrzyskach Europejskich. Sądzę, że ten rok powinien być spokojniejszy. Najgorsze dla biznesu są wahania, najważniejsza - stabilność. Pewnie dla tych, którzy działają z różnego rodzajami instrumentami finansowymi, takie rozchwianie rynku jest dobre, natomiast dla wszystkich innych stabilność rynku przekłada się na większą pewność.
Pytanie na koniec. Jaki będzie wynik piątkowego meczu?
2:0 dla Wisły.
Dziękujemy za poświęcony czas i do zobaczenia na piątkowym meczu z Odrą Opole.