Jako zarząd Stowarzyszenia Socios Wisła Kraków czujemy się w obowiązku zareagować na wypowiedź Pana Władysława Nowaka, która ukazała się w wywiadzie dla Radia Zet. Były Prezes Wisły Kraków wskazuje w nim relacje z nami, jako jedną z przyczyn rezygnacji ze sponsorowania Wisły Kraków.
Nasze relacje od początku nie były dobre, a to ze względu na roszczeniowe nastawienie Pana Władysława Nowaka do Socios Wisła oraz lekceważące i wręcz obraźliwe zachowanie w stosunku do nas, czyli osób wchodzących w skład zarządu Stowarzyszenia. Uważaliśmy jednak, że nie należy informować o tym opinii publicznej, ponieważ mogłoby to zaszkodzić wizerunkowi klubu, a w takich sytuacjach zawsze stawiamy dobro Wisły nad własne. W tej sytuacji jednak - gdy publicznie zostaliśmy postawieni w złym świetle - nie możemy pozostawić tego bez echa, gdyż wypowiedź Pana Nowaka kładzie cień nie tylko na nas, ale i na Stowarzyszeniu, które jest dobrem wspólnym.
Podczas spotkania z Władysławem Nowakiem próbowaliśmy wytłumaczyć, jak działa nasze stowarzyszenie. Informowaliśmy o procedurze głosowania, o tym że to nie zarząd, a członkowie stowarzyszenia decydują, w jaki sposób zostaną wykorzystane zebrane przez naszą organizację pieniądze, jednak Pan Władysław Nowak nie potrafił/nie chciał tego przyswoić.
Były prezes klubu oczekiwał od zarządu Stowarzyszenia przekazania zgromadzonych przez Socios Wisła środków do Wisły na bliżej nieokreślone „cele bieżące”, ponieważ – cytujemy – „to Wy macie w statucie pomaganie Wiśle, a nie ja”. Mimo takiego podejścia zasugerowaliśmy byłemu prezesowi klubu, że być może należałoby się skupić na wykupieniu bazy treningowej w Myślenicach (rozmowy w tej kwestii pomiędzy nami, a trójką największych udziałowców klubu, trwały od kilku miesięcy), na co Nowak przystał.
Podczas kolejnego spotkania Nowak zażądał od nas przelania na konto klubu ponad miliona zł na wykup wspomnianej wcześniej bazy, kompletnie ignorując procedurę głosowania, którą przedstawialiśmy mu na wcześniejszych spotkaniach wielokrotnie. Gdy przypomnieliśmy o tym, że najpierw klub musi zgłosić taką propozycję członkom Socios, później odbędzie się głosowanie w tej sprawie i jeśli decyzja członków stowarzyszenia będzie pozytywna, środki zostaną przekazane, nazwał nas oszustami. Po tych słowach opuściliśmy gabinet Pana Nowaka, natychmiast skontaktowaliśmy się i poprosiliśmy o pilne spotkanie Panów Jakuba Błaszczykowskiego, Tomasza Jażdżyńskiego oraz Jarosława Królewskiego. Spotkanie odbyło się niezwłocznie, poinformowaliśmy na nim wymienione osoby o całym zdarzeniu.
Warto dodać, że już podczas wspomnianych spotkań były prezes informował nas przy świadkach, że nosi się z zamiarem zaprzestania sponsorowania klubu, tym bardziej jesteśmy zdziwieni, że próbuje swoje wycofanie się ze sponsoringu tłumaczyć relacjami z Socios.
Nie chcemy być sędziami we własnej sprawie, dlatego też oddajemy głos Oskarowi Niezabitowskiemu, przedstawicielowi Socios w Radzie Nadzorczej TS Wisła Kraków SA, który był świadkiem wydarzeń, na podstawie których Pan Władysław Nowak buduje negatywną narrację wokół zarządu stowarzyszenia Socios Wisła.
Zarząd Socios Wisła
----------------------------------------------
Ostatni wywiad udzielony Radiu ZET przez Prezesa Władysława Nowaka był dla mnie szczególnie trudną lekturą. Mam bardzo duży szacunek do Pana Nowaka za Jego zawodowe dokonania. Stworzył jedną z największych firm w swojej branży w Polsce, a nasze drogi, ze względu na powiązania branżowe naszych firm, relacje sponsorskie, ale także te związane z moim udziałem w Radzie Nadzorczej Wisły, nie raz się krzyżowały i pewnie jeszcze w przyszłości również będą. Mam świadomość, że to co napiszę może na te nasze relacje wpłynąć niekorzystnie, wiem również, że w tym trudnym momencie żadne burze medialne nie są wokół Wisły wskazane. Nie mogę jednak pozostawić bez odzewu sytuacji, kiedy w złym świetle stawiane są osoby, które bezinteresownie dla dobra Wisły od lat poświęcają tyle czasu i energii. Takie rzucone w eter niedopowiedzenia mogą też w konsekwencji podważać zaufanie zarówno do Stowarzyszenia Socios jak i samej Wisły Kraków. Myślę, że jako świadek pewnych zdarzeń, a także osoba, która w ostatnich miesiącach spędziła wiele godzin na rozmowach i wspólnych działaniach z osobami będącymi w Zarządzie Socios oraz z Prezesem Jarosławem Królewskim mam nie tylko prawo, ale i obowiązek się w tej sytuacji wypowiedzieć.
Zacznę od początku zarówno powstania nieporozumień (czyli objęcia przez Pana Władysława Nowaka stanowiska Prezesa Zarządu Wisły Kraków S.A.), jak i mojego tekstu. Tak jak pisałem – uważam Pana Nowaka za bardzo dobrego managera w swojej branży, ale niestety bycie fachowcem w jednej dziedzinie nie oznacza z automatu tego samego w innej. I może nawet nie było problemem to, że Pan Prezes Nowak nie miał doświadczenia w branży sportowej/piłkarskiej. W końcu niewiele jest w kraju takich osób, które mogą powiedzieć o sobie, że mają takie doświadczenie na najwyższym poziomie. Dużym problemem było od początku natomiast niezrozumienie struktur funkcjonowania Wisły oraz różnych jednostek i organizacji tworzących jako całość Klub Wisła Kraków. Trudno mu było pojąć, że chociaż mówi się, że „Wisła jest tylko jedna”, to tak naprawdę organizacyjnie i strukturalnie jest to więcej podmiotów. Że mamy TS Wisłę Kraków S.A., Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków, a jeszcze gdzieś niezależnie Stowarzyszenie Socios Wisła Kraków i każde funkcjonuje na odrębnych zasadach, uwarunkowanych prawem i statutami. I chyba to niezrozumienie było zarzewiem powstania nieporozumień. Pan Prezes Nowak oczekiwał na przykład pisemnych deklaracji Zarządu Socios w sprawie przekazania konkretnych środków na wsparcie Klubu nie rozumiejąc, że Zarząd Stowarzyszenia nie ma takich kompetencji, gdyż o przekazaniu środków na dany cel decydują Członkowie Socios, a nie Zarząd. Brak takich deklaracji traktował wówczas jako działanie na szkodę Klubu, zarzucając Zarządowi Socios nieuczciwość.
Czytając ostatni wywiad (a także wcześniejsze Jego wywiady) również nie można oprzeć się wrażeniu niezrozumienia spraw związanych z Klubem ze strony Prezesa Nowaka. Nieodpowiedni timing takich wypowiedzi, jak chociażby teraz, na dzień po przegranym barażu z Puszczą Niepołomice, jest aż nadto wyczuwalny. Być może Pan Nowak zapomniał, w jak trudnym okresie On obejmował stanowisko Prezesa Wisły Kraków i z iloma wyzwaniami musiał się wówczas mierzyć. Jaki cel w takim momencie ma informowanie o zaprzestaniu sponsorowania Klubu w formie publicznie udzielonego wywiadu? Jaki cel ma zrzucanie za to odpowiedzialności na Zarząd Socios i Prezesa Jarosława Królewskiego? Czy chodzi o zniechęcenie kibiców i sponsorów do dalszego wspierania Klubu? Faktem jest, że na wiosnę w najważniejszych meczach drużyna nie stanęła na wysokości zadania, ale w powszechnej opinii awans przegraliśmy jesienią, kiedy Klubem zarządzał właśnie Prezes Nowak. Przydałoby się więc w takiej chwili trochę więcej pokory.
Zaskakującym jest też zarzut braku komunikacji ze strony Prezesa Jarosława Królewskiego w sytuacji, kiedy powszechnie zarzuca się mu zbyt dużą transparentność i publiczne ujawnianie zbyt wielu szczegółów „klubowej kuchni”. Ja od Prezesa Królewskiego zawsze otrzymywałem wszelkie interesujące mnie informacje, dokumenty i raporty. Nie wierzę więc, że odmówiłby takich informacji udziałowcowi i sponsorowi.
Wszyscy w Polsce podkreślają, że największą wartością Wisły jest cała społeczność zrzeszona wokół Klubu i ta społeczność jest z tym Klubem na dobre i na złe również dlatego, że jako część Klubu mogą stanąć zawsze przed lustrem i powiedzieć, że kibicują Klubowi Szkolnikowskiego i Reymana, a nie jakiemuś nowemu tworowi, który przypisuje sobie zasługi i historię Wisły budując teraźniejszość na oszustwie i krzywdzie innych. Jaki cel ma powtarzanie narracji o upadku Klubu i rozpoczęciu „nowego rozdania” od 4 ligi?
Na koniec wrócę do branżowego hasła. Izaak Newton powiedział – ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów. Panie Władysławie – wybrał Pan sobie piękny kierunek działalności i proszę przy tym pozostać. Dosłownie i w przenośni. A jeżeli z różnych powodów budowa nowych mostów jest niemożliwa, to proszę nie palić przynajmniej tych już wybudowanych. Bez względu na to, jaką ostatecznie podejmie Pan decyzję, czy aktualnie bliżej Panu do Krakowa, czy Sosnowca to chciałem Panu podziękować za dotychczasowy wkład finansowy i personalny w funkcjonowanie Wisły i życzyć powodzenia w dalszej działalności. Proszę nie czynić jednak przy tym tego trudnego dla Wisły czasu jeszcze trudniejszym poprzez medialne wojenki i szkodliwe wywiady.
Oskar Niezabitowski, Socio nr 23, Członek Rady Nadzorczej TS Wisła Kraków S.A.